Została oskarżona o oszustwa podatkowe. Jest decyzja sądu ws. Magdaleny Adamowicz
W czwartek w gdańskim sądzie rejonowym odbyło się posiedzenie w sprawie umorzenia postępowania przeciwko Magdalenie Adamowicz.
Magdalena Adamowicz z zarzutami prokuratorskimi. Chodzi o oszustwa podatkowe
Przypomnijmy, że eurodeputowana Koalicji Obywatelskiej została oskarżona popełnienie dwóch przestępstw karnoskarbowych kwalifikowanych z art. 56 par. 1 i 2 k.k.s., które polegały na nieujawnieniu w zeznaniach podatkowych za lata 2011-2012 dochodów w kwotach odpowiednio prawie 300 tysięcy złotych i 100 tysięcy złotych.
Ponadto Magdalena Adamowicz nie dokonała rozliczenia dochodów uzyskiwanych z wynajmu mieszkań jako prowadzonego w warunkach pozarolniczej działalności gospodarczej. Łączne uszczuplenie w podatku dochodowym od osób fizycznych wynosiło prawie 120 tysięcy złotych.
Postępowanie ws. Adamowicz umorzone. Jest decyzja sądu
W czerwcu 2022 roku europosłanka została uniewinniona przez Sąd Rejonowy w Gdańsku. Wyrok w jej sprawie został jednak uchylony po apelacji prokuratury. Niedługo później okazało się, że jeden z zarzucanych Adamowicz czynów przedawnił się wraz z końcem, zaś drugi – rok później. Była to konsekwencja wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł, że zamrożenie terminu przedawnień w okresie pandemii COViD-19 było niezgodne z ustawą zasadniczą.
W związku z powyższym w czwartek Sąd Rejonowy w Gdański umorzył postępowanie wobec wdowy po tragicznie zmarłym Pawle Adamowiczu.
Postanowienie w sprawie umorzenia jest nieprawomocne. Oznacza to, że przysługuje od niego odwołanie.
Przypomnijmy, że oprócz Magdaleny Adamowicz zarzuty usłyszała jej matka Janina A. Prokurator zarzucił jej składanie fałszywych zeznań w postępowaniu podatkowym oraz w postępowaniu karnym. W latach 2014-2015 będąc przesłuchiwana w charakterze świadka, złożyła fałszywe zeznania na okoliczność posiadania przez dziadka Magdaleny Adamowicz znacznych oszczędności pieniężnych liczonych w setkach tysięcy złotych, które miały być źródłem darowizn na rzecz Pawła i Magdaleny Adamowicz. W rzeczywistości dziadek Adamowicz nie dysponował znacznym majątkiem. Na dalszym etapie postępowania podatkowego Janina A. złożyła oświadczenie, w którym potwierdzała zatajenie istotnych informacji na temat darowizn, które według pierwotnej wersji miały pochodzić z majątku jej nieżyjącego ojca.